sobota, 28 marca 2015

Rozdział II - smutek albo radość

Rozdział troszkę z opóźnieniem . Ale z pewnością jest dłuższy , życzę miłego czytania .


-Boże ,,,  do klubu  ten debil.. .Mam dla niej smutną wiadomość do przekazania.-odezwała się brązowooka-Sakura tak mi przykro że będziesz musiała to znosić że twój ojciec nie żyje ….-pomyślała tsunade .

Sakura

Zaniosłam  już wszystkie papierki uf,,,  .Teraz  jedynie muszę iść do hokage zawiadomić ją o moim wykonanym zadaniu. Ciekawe co Tsunade sensei chciała mi przekazać ?-pomyślała zielonooka .Szła z pełnym spokojem .Napawała się widokiem wiosny i pięknych rozkwitających wiśni. W jej głowie krążyło jedno pytanie –Mamo , Tato gdzie jesteście .Tęsknie za wami !!.Doszłam do posiadłości hokage , gdy pomału zbliżałam się do drzwi gabinetu , nagle usłyszałam znajomy głos to był Naruto. Co on do jasnej ciasnej tak długo rozmawia z Tsunade !?-pomyślała różowowłosa. Czyżby on wiedział co chce mi przekazać hokage  , i czy naruto nic nie ukrywa przede mną ?! .Pytała się do siebie dziewczyna.

Naruto

-Tsunade!!  Co chciałabyś przekazać Sakurze chan ?.Może jej przekaże tylko powiedz ?! –odezwał się blondyn .Po czym przeczesał swą jedwabistą czuprynę.
-No więc , rodzice ….. Sakury. - brązowooka nie dokończyła .Po jej policzku zaczęły płynąć słone łzy rozpaczy , które zmywały jej podkład z twarzy. Wcześniej ukryte małe zmarszczki i sińce pod oczami stały się widoczne. Krople wody spływały rzekami .A twarz blondynki stała się delikatnie podrażniona .Chłopak zauważył zapłakaną hokage a następnie się odezwał
-Babuniu ,  czy coś się stało poważnego z rodzicami Sakury-chan że aż płaczesz ?! – powiedział niebieskooki. Niestety Naruto nie domyślił się ,o co chodziło blondynce .

Sakura

 W tym samym czasie różowłosa stała jak słup solny , bała się odpowiedzi ,,co się stało jej rodzicom że aż tsunade płacze,,. Była zaniepokojona , tą całą sytuacją . Zamierzała nacisnąć klamkę drzwi  i wejść do tsunade po wszystkie wyjaśnienia. Ale nagle usłyszała bolesne słowa z ust brązowookiej .
-Jej tata n.i..e ż..yje…..a…  ma..ma zost..ała por..wana przez Ak..atsuki-odezwała się tsunade jąkając się  .Po chwili  Sakura wtargnęła do gabinetu z płaczem . Chciała poznać całe wyjaśnienia ,,  czemu nikt  jej nie powiedział że  tata nie żyje i że mama została porwana, czemu ona dowiedziała się tak w chamski sposób podsłuchując ich.
-Jak mogłaś mi nic nie powiedzieć ?!!! Mój ta…ta nie …żyje  ,…. A mama porwana . Po co puściłaś moich rodziców na misje do diabła ?!–Zielonooka  szlochając odezwała się .W głowie dziewczyny panował  nie ład, nie potrafiła przyjąć do serca że jej tata odszedł .Nie gadała z nim często po sama Nie chciała .Wstydziła się za niego że był taki dziecinny ,nie lubiła jak ją traktował .A teraz chciała by cofnąć czas i spędzać z nim jak najwięcej czasu .Żałowała że nie doceniała swojego jedynego ojca.-Tato przepraszam cie …że nie byłam miła dla ciebie i ignorowałam twoje żarciki ….Wybacz mi proszę. Obiecuje ci  że odnajdę mamę i bendę z nią spędzać jak najwięcej czasu -myślała sakura

Blondyn patrzył się na  różowowłosą ze smutkiem. Widział doskonale łzy   dwóch dziewczyn i co czują .Dwa słowa mogły to opisać ,,Gorycz i stęsknienie,, .
 -Sakuraa… chan….jak mi przykro że twój tata nie żyje , wiem że był dla ciebie  czymś ważnym  ,  ale nie bój się pomogę ci odnaleźć  twoją mame . Pamiętaj Sakura że nigdy cie nie opuszczę ,będę cały czas przy tobie tak samo jak wszyscy przyjaciele  – Powiedział Naruto .Chłopak szeroko się uśmiechną , i pokazał palec że będzie dobrze .Dziewczyna na ten gest delikatnie się uśmiechnęła po czym podbiegła do blondyna i przytuliła go. Niebieskooki się zarumienił .W tym momencie czuł się jak w raju , słyszał bicie jej serca , jej nierówny oddech , i  czuł jej zimną skórę .Ta  chwila była dla niego wyjątkowa.
-Naruto arigato  …  za to że przy mnie jesteś i mnie spierasz -odezwała się Sakura.

Naruto

-ni…e …. Ma sprawy , wiesz że zawsze ci pomagam , cieszę się że chociaż się uśmiechnęłaś teraz .-Bozie Sakurka przecież nigdy bym cie nie zostawił –pomyślał .Niestety dziewczyna zaraz gdy usłyszała słowa blondyna odkleiła się. Jej wzrok powędrował na Hokage ,która oglądała ich.
-Ja przepraszam sakura ,,,, że nie powiedziałam ci to wcześniej , obiecuje że jak na mierze twoją mamę to powiadomię cię i wtedy wyruszycie na misje poszukiwawczą .Dobrze …?-odezwała się brązwookowa .
-Dobrz..e , ja … już… ide musze sobie to wszystko przemyśleć, pa Naruto  pa tsunade -powiedziała zielonooka .Gdy różowowłosa znajdowała się blisko drzwi nagle zaczepił ją blondyn.
-Sakura chan czekaj ,,  idziesz ze mną na ramen ? ja stawiam !!- Ciekawe czy się zgodzi :D ,  chce jeszcze raz ujrzeć jej piękny uśmieszek .-pomyślał 
-No dobrze głupku…   no to chodźmy –powiedziała zielonooka z małym uśmieszkiem na ustach.
-Ej no.. czemu głupek  nic przecież jeszcze nie zrobiłem Sakura chan !!-odezwał się  blondyn z pretensją .-dawno mnie tak nie nazwała
-No cóż na ,,na razie ,, nic nie zrobiłeś , ale możesz w każdej chiwili coś zrobić .Nie gniewaj się na mnie Naruto –odezwała się Sakura , po czym zrobiła słodkie oczy do naruto.
-Na ciebie przecież nie mogę się gniewać –Powiedział z dużym uśmiechem Naruto.
Szli gadając na różne tematy .Śmiali się i dyskutowali .Uliczki konochy  były prawie puste bo dochodziła 21 godzina .Gdy dotarli na ichiraku na ramen, pierwsze co zrobili to usiedli. Blondyn  szeroko uśmiechał się do Sakury.
-Ja po prosze 1 porcje ramenu – odezwała smutna różowłosa.
-Hm…To ja poprosze 6 porcji ramenu bo dawno nie jadłem :D-powiedział niebieskooki-ciekawe nad czym tak rozmyśla sakurka ?  Dziewczyna patrzyła się w jeden punkt , cały czas rozmyślała nad swym ojcem  który ją zostawił i o mamie porwanej przez akatsuki. -Dziwne nawet mnie nie wyzwała że za dużo jem tylko myśli myśli  o czym :3 –pomyślał. W czasie jedzenia nic się do siebie nie odzywali , panowała  ogromna cisza. Dopiero gdy blondyn kończył piątą miskę odezwał się , do zielonookiej która nic nie tchnęła jedzenia.
-Sakura chan czemu nic nie zjadłaś Heh..?.Martwie się o ciebie. –odezwał się niebieskooki z troską. Dziewczyna przez moment nic nie mówiła .Była ona zapatrzona w podłogę . Gdy w pewnym momencie podniosła głowę było widać jej czerwone, zapłakane  oczy .Blondyn chwycił dziewczynę za podbródek aby się lepiej przyjrzeć .Ich oczy się spotkały .Widział jej cały ból i przez co, teraz przechodzi ,rozumiał ją bo on też miał podobne życie .Na co dzień cierpiał z samotności był  odrzucany i tak samo płakał z braku jakichkolwiek rodziców. Ona posiadała rodziców ale  niedoceniała tego , że ma chociaż prawdziwą rodzinę .  Niestety ta magiczna chwila musiała się skończyć , ich oczy już  się nie były zapatrzone  , bo zielonooka pochyliła głowę w dół .Dziewczyna znów pokierowała wzrok na podłogę. Po czym się odezwała:
-Naruto , wiesz jak ja teraz żałuję że nie doceniałam swych rodziców , brakuje mi ich , tej bliskości  i ciepła .Żałuję że  nie dostrzegałam. Przepraszam  cie Tato i Mamo za wszystkie moje złe aroganckie czyny.
-Sakura chan Mama i Tata wybaczają ci to , przecież to rodzice. Wiem że teraz bardzo cierpisz , Sakura chan uśmiechniesz do mnie teraz - odezwał się Naruto rumieniąc się.
-Arigato Naruto , za  to że ze mną przez ten czas byłeś i troszczyłeś się o mnie , Arigato – Dziewczyna przestała płakać , i uśmiechnęła się do blondyna.-To na mnie już czas musze już iść , nie mam dziś zbytnio apetytu , Pa naruto  dziękuję za miły spędzony wieczór–powiedziała różowłosa
-Sakura chan nie puszczę cię samą o tej godzinie jest 22 , odprowadzę cię .- odezwał się  niebieskooki
-No dobrze , niech ci będzie J -Kurczę naruto jest taki miły dla mnie ,MŁA –pomyślała zielonooka.
Szli powolnym krokiem w stronę domu różowłosej .Dziewczyna cały czas była smutna. Po chwili dotarli do jej domu. Zaczęła ona  energicznie szukać kluczy. Szukała wszędzie , lecz ich nie znalazła .Jej mina była bezcenna .
-Sakura chan czy wszystko porządku , czemu nie wchodzisz do domu heh ..?-odezwał się rozpromieniony blondyn
-Naruto , zgubiłam klucze od domu!!! –Krzyknęła zielonooka –cholera jaka ze mnie gapa , gdzie jak podziałam te klucze , sakura myśl
- Pewnie się znajdą , mam pomysł chodź do mnie dziś spać  :3  będę zaszczycony twą obecnością –Chłopak zrobił słodką minę kota .
-Ty nie myśl sobie że będziemy razem spać !!!– Zielonooka uderzyła go, prawym  sierpowym w twarz. – shannaro!!! –odezwała się Różowłosa
-Ałł  Sakura chan nie myślałem o tym , nie jestem taki. No to chodźmy do mojego domku.  – po czym wysłał jej oczko
-O… Naruto zmieniłeś się wow ,  no to przebiegnijmy się do twojego domu – Różowowłosa biegła z radością , a on podziwiał jej piękny wygląd. Włosy zielonookiej latały swobodnie na wietrze w czasie biegu. Po pięciu minutach znajdowali się na miejscu .Chłopak najpierw wpuścił Sakure , a on potem zamkną drzwi na dwa razy.  Obaj zdjęli swoje brudne obuwie i położyli na wycieraczce .Następnie rozpromieniony niebieskooki się odezwał.
-Boże jak tu dawno nie byłem , ok. idę zrobić herbatę .Sakura chan chcesz ?-powiedział .Chłopak podrapał się w głowę.
-Tak poproszę , Naruto gdzie ty masz łazienkę chciałabym się umyć-odezwała się Zielonooka.
-Idź po schodach do sypialni , jest ona na wprost .I tam jest mała łazienka.-powiedział  uśmiechnięty blondyn.

Sakura

-Doszłam do łazienki , muszę przyznać że Naruto ma fajnie urządzone w domu – pomyślała. Na ścianach  panowały odcienie żółty i pomarańczowy a gdzie nie gdzie znajdowały się obrazy .Gdy weszłam do łazienki  pierwsze co skorzystałam z prysznica. Czułam niezwykłą świeżość .Krople wody płynęły po moim całym ciele .Po sześciominutowym bezczynnym staniu , wzięłam się za mycie moich włosów .Myłam je delikatnie i leniwie .Cały czas rozmyślałam o moich rodzicach , gdy przypomniałam sobie o swym tacie , popłynęły mi łzy które  mieszały się jednocześnie z pianą .Po skończonym myciu głowy spłukałam włosy zimną wodą , aby pozbyć dużej ilości piany i zaczerwienienia na twarzy. –Sakura weź się ogarnij , zachowaj zimną krew-powiedziała sama do siebie. Po tych słowach przestałam płakać , nagle mi się przypomniało że nie posiadam piżamy do spania. Nie miałam wyboru więc owinęłam się w ręcznik i zeszłam z mokrą głową na dół. Spostrzegłam tam Naruto oglądającego jakiś Horror. Po chwili wzrok Naruto powędrował na mnie , czułam się zawstydzona gdyż nie posiadałam nic pod ręcznikiem.

Naruto

Gdy zobaczyłem Sakure chan w ręczniku , nie mogłem się skupić myślałem wtedy tylko o niej .-Sakura chan jakaś ty śliczna – pomyślałem w podświadomości .Stała ode mnie gdzieś czterdzieści centymetrów , widziałem doskonale jej figurę i także jej nagłe rumieńce . Włosy zielonookiej opadały na barki , były one całe mokre. Wtedy Sakura chan wydawała mi się piękniejsza .-Ja żałuje że jej nie podglądałem gdy się myła-pomyślał niebieskooki. Nagle różowo włosa się odezwała .
-Naruto ,  cz…y mógłbyś mi dać jaką piżamę , hallo  Naruto jesteś ?!-powiedziała sakura a następnie pomachała blondynowi przy twarzy.
-O przepraszam Sakura chan ..zamyśliłem się  zaczekaj no  tu, to ci przyniosę piżamkę  –odezwał się zakłopotany blondyn. Chłopak po  tym się zarumienił , jeszcze  bardziej .  Niebieskooki szybko zerwał się z kanapy i jak najszybciej pobiegł na górę aby różowowłosa nie zauważyła jego dużych rumieńców na twarzy. Znalazł tam dużą , rozciągniętą koszulkę ze znakiem klanu uzumaki .-Myślę że będzie dla niej idealna :D –pomyślał Naruto. Po chwili znalazł się na dole i się odezwał.
-Znalazłem taką Sakura chan  może być , a jeszcze tam w kuchni masz swoją herbatkę – pokazał dziewczynie koszulkę , a następnie podał jej do ręki .
-Tak , jest bardzo ładna  .No to ja idę się przebrać do łazienki , zaraz wypiję tą herbatę – Zielonooka wyszczerzyła swoje białe ząbki do blondyna i szybko pobiegła na górę .

Sakura

Weszłam do łazienki  i jak najszybciej się przebrałam .Chciałam usiąść koło przystojniaka –Czy on mi się do cholery podoba? xD- pomyślała. Po dwóch minutach znalazłam się na dole , bo musiałam jeszcze się załatwić . Oglądał on oczywiście jeszcze ten horror , więc zakradłam się od tyłu kanapy . Gdy znajdowałam się blisko , krzyknęłam głośno – BUUUU  DCHY !!!!.Chłopak energicznie podskoczył w górę.
-Sakura chan wystraszyłem się ,  oglądamy coś razem – powiedział lekko przestraszony blondyn. Różowowłosa usiadła koło niebieskookiego .Wzięła swoją herbatkę i zaczęła pić ją małymi łykami .Po trzecim łyku odłożyła ją na stół , a następnie odezwała się.
-Oki ^.^ .Może jakiś film romantyczny –powiedziała Sakura z dużym uśmiechem.
- dobrze , ale następnym razem to jakiś horror obejrzymy :)-odezwał się niebieskooki. Włączyli  film pt ,,Love, Rosie ‘’ .Dziewczyna płakała w niektórych momentach , natomiast blondyn pomału przy nim zasypiał .Nie miał siły oglądać filmu po takim ciężkim dnu.  Zgodził się tylko dlatego że chciał spędzić z nią niesamowity czas .W połowie  zasną .Sakura gdy zobaczyła słodko śpiącego niebieskookiego wyłączyła telewizor , a następnie przykryła go kocem .Zielonooka poszła spać do jego łóżka i zasnęła w objęciach  morfeusza.

Napisałam się tego trochę , ale było warto . Zapraszam do komentowania!!Następny rozdział znów w sobotę .Paxxx





niedziela, 22 marca 2015

Rozdział I - stęsknieni

 Witam was na moim blogu , mam nadzieje że opowiadania się spodobają .zachęcam do komentowania :). No to zaczynam ^.^




Historia pewnej miłości zaczyna się w wiosce ukrytego liścia .Gdzie panuje spokój i harmonia . Był piękny słoneczny dzień po u liczkach Konochy spacerowała zamartwiona różo-włosa dziewczyna o smukłej sylwetce. Jej kosmyki włosów rozwiewawały się swobodnie  na wietrze tak samo jak kwiaty wiśni. Była ona całkowicie zamyślona , nagle spostrzegła w niebo i pomyślała - kiedy wrócisz Naruto ? , brakuje mi twego uśmiechu , oczu , i twoich figli , Czemu mi tego  brakuje sama nie wiem , ale tęsknie za tobą bardzo . Ciekawa jestem  czy dotrzymasz mą obietnice i sporowadzisz  sasuke - kun do wioski , całego zdrowego .

Tym czasem u Naruto

 Chłopak zmierzał w kierunku ukochanej wioski ( Konochy XD ) razem z jiraya - sensei . Był szczęśliwy że w końcu po dwóch latach zobaczy swą ukochaną przyjaciółkę , która była dla niego czymś ważnym ..... , lecz ona go przez te lata ignorowała . .-Ciekawe czy sie zmieniła może , zapomniała o Sasuke - kun i w końcu pokocha mnie , ale nie bendę jej zmuszać do miłości wybierze sama - pomyślał Naruto .Powoli zbliżali sie do bramy wioski , nagle w odali spostrzegli dwóch shinobi , po czym jeden sie odezwał
- Kim jesteście ? i skąd przychodzicie ? - spytał sie pierwszy .                  
-nie poznajesz nas na pewno ? -odezwał sie uśmiechnięty siwowłosy . Po czym dwaj mężczyźni zaczęli główkować - czyżby to .... pomyślał drugi .W końcu blądyn zdją swój kaptur i ukazał swą twarz a po nim jiraya . Dwaj mężczyźni stali jak wryci XD .
-to... tty...naruto .O zboczony pustelnik, boże nie pozaliśmy , jak wyście sie zmienili.? –odezwał się drugi .Po czym naruto radośnie pożegnał się z nimi
– sayonara , musimy szybko iść do babci tsunade powiadomić ją że już wróciłem z treningu ! –odezwał się naruto.W  czasie drogi siwowłosy miał pewne pomysły co zwiedzić  najpierw , naruto się domyślał się co  chodziło mu po głowie. siwowłosy zmierzał w kierunku klubu, ale nagle blondyn się odezwał
– zboczony pustelniku nie !!!!!  musimy powiadomić babcie .Tobie tylko to w głowie  -  krzykną mu do ucha
 - naruto  musze się zrelaksować, tobie się tak spieszy to idz sam do tsunade. Sayonara !!  ja ide chce się troche zabawić-w końcu dotchnę ciała jakieś panienki –pomyślał jirajia .Po czym znikł za zieloną zasłoną.
- Ach !  jak chcesz !!  , ja ide do tsunade  , przypadkiem zrób nic  głupiego !!!. – odezwał się naruto. Blondyn szedł wolnym krokiem, rozglądał się po okolicy i podziwiał konoche – nic się tu nie zmieniło !! Najpierw oczywiście musze odwiedzić ramen ichiraku . Mmm.. ten smak –pomyślał naruto .

Tymczasem u sakury

Sakura znajdowała się już w gabiniecie hokage . Widziała że jej sensei smacznie śpi na biurku , więc postanowiła coś z tym zrobić .
-tsunade sama  !!! wstawaj ,  niechcesz pewnie abym użyła swojej siły –odezwała się haruno. Tsunade wciąż spała , bez żadnej reakcji na słowa różowłosej  . Wściekła sakura uderzyła w biurko , budząc brązowooką
– Moja sakuro , czy ja nie mogę do jasnej cholery raz się porządnie wyspać !!! Zawsze  budzona jestem  albo przez ciebie albo przez kakashiego –odezwała się rozwścieczona hokage .
–Hokage nie powinna  tyle spać !!!  . –odezwała się różowłosa.Po czym pokazała język.
-No dobrze skończmy temat , co cie sprowadza do mnie.-odezwała się blondynka.
-Są jakieś misje ?! chociaż coś abym pomogła w czymś , nudzi mi się .?!-powiedziała sakura z smutkiem na twarzy
–Mam tylko dla ciebie jedno zadanie , proszę zanieś te papiery do Kakashiemu i przekaż mu żeby wypełnił tylko 1,4 ,2 stronę i resztę przekazał gai emu .Zrozumiano !!
- Hai  !! –  kiedy różowłosa spostrzegła całą góre papierów odezwała się – Hokage sama czemu tego tak dużo !!!?? To przecież zakrywa moją całą twarz-  jak ja to będę niosła, nie widząc nic –pomyślała sakura
 –Dasz rade , teraz ruszaj zanieść !! .Tylko szybko  bo mam ważną żecz tobie do przekazania.Nagle twarz hokage zmieniła się na smutną. Sakura tego nie zauważyła gdyż już wyszła z gabinetu brązowookiej.

U Naruto

Chłopak był już blisko posiadłości hokage , aż tu nagle jakaś postać upadła na niego .Była to dziewczyna o pięknych różowych włosach, i czerwonistych ustach.Wokół ich znajdowały się papiery , które  latały po wietrze .Chwila ta mogła trwać wiecznie dla niego,  czuł że skąd  kojarzy tą dziewczyne jakby cały czas znajdowała się w jego sercu , i Niechciała go opuścić. Postać pomału podniosła twarz , a on ujrzał śliczne szmaragdowe oczy i jej duże wypieki na twarzy.-Jaka ona śliczna , ciekawe jak się nazywa , czekaj….. czy… to…-Pomyślał jąkając się .Dziewczyna w pewnym momencie energicznie odskoczyła, od chłopaka .-Ja…a Prze… praszam … pana nie zauważyłam…..by..łam … rozmarz..o..n..a Gomen Ne
Różowłosa po chwili  stała się czerwona jak burak ,  naruto podziwiał jej piękne zielone oczy  które przykuły jego uwage. Dziewczyna  zaczęła zbierać kartki , znajdujące się na ziemi .Nagle blondyn się do niej odezwał
-Sa.. k..u..ra chan to ty, nie poznajesz mnie :D ?!!
Sakura
Na.r…u..to ?!-powiedziąła jąkając się –Te kreski , i te oczy to przecież naruto –pomyślała .Byłam zaskoczona , nie mogłam uwierzyć że tak się zmienił, wydoroślał , a nawet wyprzystojniał. Sakura co ty mówisz XD  on przystojny , co mi jest ?! Te dziwne uczucie w środku…
-Sakura chan jak cie dawno nie widziałem zmieniłaś się – powiedział chłopak , posyłając haruno najlepszy uśmiech jaki posiadał.-po co ci te papiery daj pomoge ci zbierać .Dziewczyna znów się zarumieniła.
-Naruto… ja niosłam papiery do kakashiego , ty również wydoroślałeś  !!-jaki on przystojny –pomyślała haruno
Chłopak pomógł różowłosej zbierać kartki , nie mógł uwierzyć że sakura chan tak się zminiła .Mógł stwierdzić że była sto razy ładniejsza , i doroślejsza .
-Ohayou musze iśc do tsunade zawiadomić ją o naszym przybyciu , może spotkamy się dziś na ramen, jak coś to nie randka  abyś nie była wściekła –kurczę naruto ty ją zapraszasz !!?!  sakurka jesteś cudna-pomyślał naruto .Dziewczyna na tą propozycje jeszcze bardziej stała się czerwona.Przypominała czerwoną róże tylko na twarzy.
-Sp..o…ko , to o 18:00 ohayou naruto .-powiedziała sakura

-Pa  Sakura-chan .Chłopak uśmiechną się i wysłał jej oczko.-Dziwne sakura-chan zgodziła się na ramen ze mną , tak normalnie to by mnie zatłukła na tą propozycje.
Każdy poszedł w swoją strone , Naruto do tsunade , sakura do kakashiego.Spotkanie  po dwóch latach rozłąki przyjaciół ,, znaczyło dla nich dużo .

Naruto

Chłopak doszedł do posiadłości hokage , zapukał do drzwi gabinetu babuni.
-proszę wejść –odezwała się brązowooka
-Witaj babciu wróciłem ,  niestety jiraya – sensei  nie przyszedł ze mną  ponieważ wolał iść…  Blondyn nie dokończył bo przerwała mu brązowooka.
-Jak mnie nazwałeś !!!!Naruto będziesz mieć przerąbane jak tylko wstane . Niebieskooki zaczą panikować , chodził w kółko.Ale było już za późno na jego ucieczke. Z brutalną siłą uderzyła go w lewy policzek.
-Ał……no przepraszam tsunade , tak mi się wymkło.-boże czemu kobiety mają taką siłe .My mężczyźni takiej nie mamy szkoda –pomyślał blondyn z smutkiem na twarzy .
-Dobrze przyjmuje przeprosiny , ale jak będziesz jeszcze tak mówił to zakaż dym razem będziesz dostawał w twarz .Zrozumiano !! .Miałeś dokończyć  gdzie jiraya ?.A jeszcze jedno widziałeś się z sakurą ?-odezwała się hokage
- Staruszek polazł do klubu  :D co po nim się spodziewać .A z sakurą się widziałem a co hm ?-odezwał się naruto .Sakura ten niesamowity moment gdy na mnie upadłaś –pomyślał

-Boże ,,,  do klubu  ten debil.. .Mam dla niej smutną wiadomość do przekazania.-odezwała się brązowooka-Sakura tak mi przykro że będziesz musiała to znosić że twój ojciec nie żyje ….-pomyślała tsunade .

Sorki za błędy .Następny rozdział w Sobotę .Paxx