sobota, 11 kwietnia 2015

Rozdział III - Misja ?

Przepraszam za opóźnienie mówiłam że w wtorek , ale niestety nie miałam czasu musiałam się uczyć na sprawdzian .


Sakura gdy zobaczyła słodko śpiącego niebieskookiego wyłączyła telewizor , a następnie przykryła go kocem .Zielonooka poszła spać do jego łóżka i zasnęła w objęciach  morfeusza.


Nastał nowy dzień , słońce pomału wspinało się po niebie .Nasza różowowłosa kunoichi pomału budziła się z błogiego snu .Dziewczyna po paru minutach otworzyła swe szmaragdowe oczęta , po czym wstała i poszła do łazienki . Tam załatwiła  wszystkie swe  potrzeby fizjologiczne. W tym samym czasie blondyn wybudzał się z  głębokiego snu. Pierwszą rzeczą o jakiej pomyślał była  sakura .Była to jedyna istota na ziemi, którą ubóstwiał stukroć bardziej niż ukochany ramen. –Tylko chwila ! Czy to co wydarzyło się wczoraj było prawdą ? Czy naprawdę spędziłem miły wieczór z nią? .Może to był tylko sen , piękny na dodatek …….-pomyślał .Zrywając z siebie resztki snu popędził do swojej sypialni , jednak ku swojemu rozczarowaniu nie zastał tam zielonookiej . Nagle usłyszał dźwięk dochodzący z łazienki . Następnie instynktownie  schował się pod łóżko. Niczego nie świadoma różowowłosa rozejrzała się po pokoju , po czym zeszła do kuchni.

Naruto

-Sakura chann….. !!!to nie był sen :D – pomyślał niebieskooki . A potem na jego twarzy pojawiły się spore rumieńce .Wyskoczył szybko z pod łóżka i wydał okrzyk.
- Sak….ur…Ra…. chan jak się spało ?- odezwał się blondyn
Po paru sekundach znalazłem się koło Sakurki .Spostrzegłem że zielonooka coś gotuje .Była to jajecznica ze szczypiorkiem . Na sam widok jedzenia oblizałem swe suche usta .
-O Naruto wstałeś !Nareszcie gotuje jajecznice na śniadanie.-Po chwili przeniosła wzrok na niebieskookiego , a potem wykrzyknęła-  Naruto idź  się UBIERZ NATYCHMIAST !!!- Nagle twarz różowłosej przybrała kolor czerwony. Sakura nie mogła się przestać patrzeć na jego umięśniony tors- Boooże  spaliłam buraka , jak on bosko wygląda czerwonych bokserkach . Co ja bredzę !!!!-pomyślała
-A no zapomniałem …. się ubrać ! –odezwał się po czym się zaczerwienił się ze wstydu. – Jaki ja !!!!  sakura widziała mnie w bieliźnie !!!  głupek!!! –pomyślał blondyn .Następnie szybko ruszył w kierunku łazienki gdzie umył się a potem ubrał .Gdy zszedł już na dół nikogo tam nie zastał . Znajdowała się tam tylko kartka i gotowa jajecznica .Na kartce było napisane :

Naruto musiałam iść do hokage w ważnej sprawie, następnym razem zjemy razem. Jajecznica jest na patelni , odgrzej sobie bo pewnie już wystygła .
Sakura

Nagle chłopak posmutniał .Było mu szkoda że nie zjadła z nim śniadania . Leniwie włączył gaz .Stwierdził że jajecznica sama się upiecze więc poszedł na telewizor . Siedział tam 20 minut oglądając jakiś serial.-Kurde co ja miałem zrobić ,  N…..ooo TAK JAJECZNICA ?!!!! SIĘ PIECZE JA SIEDZĘ NA TELEWIZORKU –pomyślał .Gdy szedłem do kuchni poczułem nie miły zapach , domyślałem się co to .Po czym pobiegłem do patelki .Zobaczyłem tam popiół , czyli jajecznice przypaloną . –Jaki ze mnie kucharz znakomity !!! , idę na ramen !.Następnie chłopak wzią patelkę i wyrzucił jej zawartość do kosza .  A potem wyszedł z domu i zmierzał w kierunku budki Ichiraku na swoją ulubioną potrawe . Po dotarciu do celu zamówił sobie cztery miski ramenu .-Ciekiewe co tam porabia Sakura chan , i poco zawołała ją hokage . Może jakaś misja !!??  Fajnie by było –pomyślał jedząc ramen .

Sakura

Dziewczyna już znajdowała się w budynku hokage . Gdy już była koło drzwi zapukała .
-kto to ? – odezwała się brązowooka. Zielonooka weszła do gabinetu . Tsunade na jej widok się uśmiechnęła –No Sakura już jesteś , mam dla was bardzo trudną misję .Będzie ona polegała na przetransportowaniu ważnych zwojów z świątyni Uzumakich do wioski piasku .Są one potrzebne Garze do zapieczętowania Bijū w pewnym chłopcu. –powiedziała blondynka
-Hai ! a jaki poziom tej misji i kiedy będzie ?.-odezwała się różowowłosa kunoichi , po czym układając swe włosy .
-Jest do misja rangi B , i odbędzie się ona za dwa dni . Idziecie na tą  misję z kapitanem Yamato .A no bym zapomniałam dochodzi wam nowa osoba do drużyny siódmej , jest to jakiś chłopak z ANBU .-powiedziała brązowooka
-A to fajnie  , a czemu Yamato idzie z nami a nie Kakashi !! przecież on jest naszym sensei ?!!-gdy odezwała się zielonooka przypomniała sobie co jeszcze miała  spytać się tsunade. Nagle po twarzy różowowłosej spłynęła samotna łza a potem powiedziała – A co z moimi !! rodzicami , są jakieś  o nich  wiadomości . I kiedy misja poszukiwawcza ?!
-Po pierwsze bo Yamato zna techniki aby uspokoić Naruto  kiedy nawiedzi go dzięwięcio ogoniasty .A po drugiego mam dla ciebie jedną ważną informacje na temat twojego taty , znaleziono jego ciało i będzie niebawem przetransportowane do nas .Nie wiadomo co z twoją mamą , szukamy jej nadal .Misja poszukiwawcza będzie za dwa tygodnie jak ANBU nie znajdą jej. Przykro mi Sakura że tak to wszystko długo trwa  …-odezwała się brązowooka .Widziała doskonale smutek zienonookiej , jej tęskonote za rodzicami .
-Dobrze , powiadom mnie jak będą informacje na temat moim rodziców – odezwała się z smutkiem  .W tym momencie dziewczyna była wściekła na siebie że nie mogła nic w tej sytuacji zdziałać .Ale jednakże odczuwała w sercu wielką rozpacz , że ich rodziców nie ma przy niej i…. moż…e nigdy już nie …być….Następnie smutna różowowłosa pożegnała się z Hokage , i rozpaczą biegła przez siebie . Nagle  znalazła się w czyjś ramionach , podniosła głowę i dostrzegła wielki uśmiech i charakterystyczne kreski. Był to Naruto.

Naruto

-Sakura chan czemu płaczesz , proszę cię nie płacz na pewno znajdą się twoi rodzice .Nie lubię  gdy moja księżniczka tak płaczę .-odezwał się blondyn. Po czym wysyłając duży uśmiech zapłakanej dziewczynie. Gdy zielonooka usłyszała jego słowa jeszcze bardziej się do jego wtuliła jednak jeszcze płacząc. Przy nim czuła się bezpiecznie , lubiała go bardziej niż przyjaciółka , lecz nie potrafiła mu powiedzieć że go ….kocha… Chłopak czuł się  wspaniale , w jej objęciach .Na samą myśl że Sakura chan go przytuliła zaczą się bardzo rumienić .Nagle na chwile odpłyną w marzenia i zemdlał . Różowowłosa gdy zauważyła że chłopak nie oddaje jej uścisku wpadła w panikę .Nie wiedziała co mu może być .Położyła go na ziemi , i przykucnęła nad jego ciałem po  czym się odezwała
-Naruto kun co ci jest  , halllo Naruto !! .Dobrze  przestane płakać , tylko wtawaj , Naruto …-odezwała się zielonooka . Na jej twarzy znowu zagościły łzy , kapały one na jego ubranie .Niebieskooki pomału wybudzał się z krainy marzeń był on jeszcze czerwony .Ale gdy spostrzegł płaczącą zielonooką nad jego ciałem jeszcze bardziej się zarumienił .Chłopak po chwili  dotchną policzka różowowłosej , gdy ona zobaczyła że chłopak się obudził przytuliła go jak najmocniej .
-Naruto myślałam……że coś ci się stało –odezwała się zielonooka z troską.
-Hm.. nic mi nie jest tylko zasłabłem –powiedział zakłopotany blondyn ,po czym przeczesał swą czuprynę . Nagle dziewczyna wzięła jego głowę  położyła ją na swoje kolana .A następnie zaczęła się bawić jego włosami  .Naruto nie wiedział co się dzieje , nie wierzył własnym oczom co widział –Sakura chan…!!! Bawi się moimi włosami ,czy to sen , czy ja się czegoś opiłem !! –pomyślał niebieskooki .Oboje byli w siebie wpatrzeni .Nie zwracali uwagi na to że byli w parku i że ludzie się na ich gapią .Niebieskooki chciał pocałować Sakure aby nie płakała , ale przerwał im kakashi .Szybko od siebie odskoczyli jak poparzeni .
-O witajcie czy w niczym nie przeszkadzam , ohayou Naruto kiedy wróciłeś ?-odezwał się sensei. Sakura i naruto byli czerwoni i zawstydzeni .Nie wiedzieli co powiedzieć.
-N..o.. wróciłem wczoraj sensei –odpowiedział zawstydzony Naruto. Potem spojrzał on na zielonooką , była ona wpatrzona w ziemię.
-Ja już idę , no to pa. Nie chce wam przeszkadzać-powiedział uśmiechnięty siwowłosy .Po chwili ich sensei znikł w chmurze dymu .
-Sakura chan znalazłaś te klucze od domu ?Bo jak nie to możesz przenocować u mnie –Kurczę było tak blisko aby pocałować Sakure !!! czemu mi się to przytrafiło –pomyślał blondyn
-Niestety nie znalazłam ,szukałam wszędzie mówię ci Naruto i nic –odezwał się różowłosa a potem wysłała mu najsłodszy z uśmiechów jakich posiadała .Następnie ruszyli w drogę powrotną do domu (Naruto) uliczki konochy były  rozświetlone ,ludzie siedzieli w barach i na ławkach .-Czy dzisiaj jest jakiś wyjątkowy dzień że wszyscy wyszli o tej późnej godzinie na dwór  ,dla mnie jest .,, a dla ich?.-pomyślał niebieskooki. Po dziesięciu minutach byli już ukochanym domu .Sakura pierwsze co poszła do łazienki a Naruto poszedł zjeść gotowy ramen w pudełku .Gdy blondyn skończył pałaszować ramen poszedł na górę.Był ciekawy co tam robi zielonooka w łazieńce  tak długo .Kiedy niebieskooki znalazł się pod łazienką  przyłożył ucho do drzwi i nasłuchiwał co się tam dzieje .Usłyszał  śpiewającą sakure .Od razu się zaczerwienił i wzdychał na sam dźwięk jej głosu- Aj……Sakura chan…!!-pomyślał  .

Sakura

Gdy brałam prysznic poczułam że ktoś znajduje się za drzwiami .Więc chciałam dać mu nauczkę za podsłuchiwanie .Wyszłam delikatnie z kabiny cały czas śpiewając , zostawiłam wodę aby wciąż leciała .Następnie owinęłam się w ręcznik , a potem z całej siły otworzyłam drzwi . Mój zbok padł na podłogę .
-Oj ,, Naruto  nie można podglądać , dasz mi tą piżamę co miałam wczoraj ?- odezwała się różowołowsa .Chłopak się zaczerwienił a następnie powiedział.
-Sa..ku..ra chan ja nie podglądy wałem na drzwiach znajdowała się mucha i chciałem ją zabić,,, już ci daję piżamkę- Naruto jaka wymówka na pewno w to uwierzy ,,, Ale bosko wygląda w tym ręczniku !!-pomyślał .Po czym blondyn poszedł do szafy , znalazł piżamę  a potem dał różowowłosej .
-Dziękuje  Naruto ej,,,co ty masz z uchem –odezwała się- Boże ja go …..tak walam  że aż mu całe ucho spuchło  a….. on milczy..-pomyślała-Naruto przepraszam za ucho myślałam że mnie podglądasz , dobrze idę do łazienki ubrać się piżamę , a potem opatrzę ci te ucho , jeszcze raz przepraszam –powiedziała zielonooka .
-Sakura chan… nic się nie stało naprawdę  , chcesz coś na kolacje , bo zrobię ci ?!-odezwał się blondyn a potem wysłał jej piękny uśmiech .
-Tak  chciałabym naleśniki , jak nie umiesz to zrób coś innego – powiedziała po czym znikła za drzwiami .A on wykrzykną .
-Nie bój się sobie dam radę , naleśniki umiem .Zrobię ci najlepsze pod słońcem .


 Kolejny rozdział w sobotę , obiecuje .Paxxx




2 komentarze:

  1. Przyjemnie czytało się rozdział,ale to z "Naruto zbokiem" trochę mnie rozśmieszyło,nie wiem czemu. :D
    Nie mogę się doczekać tej misji!
    Czekam na next,pozdrawiam!
    Zacząłem na nowym blogu,poproszę o spojrzenie na niego! :D
    http://narusakukolejnyblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wejdę na twojego bloga , w piątek :3 . Ciesze się że spodobał ci rozdział,również pozdrawiam :3

      Usuń